Miszmasz #77

W sumie nie przeszkadza mi, że ten styczeń tak szybko mija. Potrzebuje wiosny. By umilić sobie wyczekiwanie na ulubioną porę roku i 25-te urodziny, delektuję się nowo odkrytymi piosenkami. A jest czym się zachwycać ;)

Na początek porządna dawka elektroniki w różnych odsłonach.

Playlistę rozpoczyna singiel „Élan Vital” od projektu Utrecht, który wcale z Holandii nie pochodzi. Acz Utrecht bardzo przyjemne miasto, polecam.

Kolejno nowość od A-CAT, zespołu, który debiutował na pierwszych Miszmaszach i który nie istnieje w serwisach streamingowych. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam na ich powrót. Posłuchajcie wciągającego „Catch Me„.

Numer trzy to najnowszy singiel duetu Sofi Tukker. Nowojorczycy utrzymują bardzo dobry poziom. Potwierdzeniem jest melodyjny i funkowy kawalek „Johny„. Och jak ja uwielbiam te ich portugalskie wstawki! Więcej o zespole możecie poczytać (i posłuchać) pod tym linkiem.

Running” od B.Miles z łatwością wpada w ucho, aż się chce zapętlać.

Następnie utwór, któremu całkowicie dałam się oczarować, czyli NoMBe – „Wait„.

Allan Rayman, który posiada nie tylko charakterystyczną barwę, ale i specyficzny styl śpiewania tym razem nagrał piosenkę wspólnie z Jessie Reyez, acz akurat Jessie mogłoby być nieco więcej. Posłuchajcie „Repeat„.

Nie jestem jakąś wielką fanką Khalida, ale czasami potrafi nagrać naprawdę przyjemny singiel. Jak na przykład „Saved„.

Na ostatnim zestawieniu umieściłam debiutancki singiel niejakiego J.Bernardt. Minęło parę dni i dostajemy kolejny singiel zatytułowany „The Other Man„. Moja słabość do basowych wokali wciąż trwa.

No Reason” to prawdopodobnie najlepszy singiel stycznia, a album Bonobo to najlepsza płyta. Ciężko mi zliczyć ile razy zapętlałam tę kolaborację Bonobo z Nickiem Murphy.

Nie mogłabym pominąć najnowszego singla mojego ulubieńca. Elderbrook tym razem w innej odsłonie, zdecydowanie bardziej imprezowej. Kawałek „First Time” z każdym odsłuchem smakuje coraz bardziej. Aż zamarzyłam sobie bilet na jego koncert na prezent urodzinowy, a gra 30 marca w Londynie. Więc kto wie ;)

Nieco specyficzna i intrygująca, czyli ostatnia twórczość Red Giant – „Universal Daughter„.

Kolejno zaśpiewa dla was Isadora. Jej najnowszy singiel nosi tytuł „Medications„.

Ponownie Khalid, jednak tym razem w kolaboracji z Alina Baraz, gdzie dominuje jej ciepły wokal.  Posłuchajcie „Electric„.

Tydzień temu ukazała się EP-ka Like Water od Lyves, której single już dwukrotnie pojawiały się na Miszmaszach. Dziś wybrałam dla was piosenkę „No Love„.

Na zakończenie piękny folk w wykonaniu Charlie’go Cunningham’a. Posłuchajcie „Minimum„.

Dodaj komentarz